-
Alberta – nie wierzcie ludziom, którzy nie przejechali jej na rowerze!
Lokus
Wyobraźcie sobie prerie: zboże po horyzont, szaro żółte wyschnięte trawy i obumarłe, z powodu suszy, pola. Niekończąca się prosta, płaska droga. Nuda.A teraz zapomnijcie o tym.Po pierwsze preria nie jest płaska. Jak dla mnie faluje, czasem jest to seria krótkich podjazdów i zjazdów, kiedy indziej droga jest prosta ale dokoła widać mniejsze lub większe pagórki.Gdy…
-
Stoi na stacji lokomotywa
Lokus
Przekroczyliśmy granicę stanu, więc nadszedł czas na podsumowanie naszej trasy i wrażeń z BC.Tytuł nie przypadkowy z dwóch powodów:po pierwsze opisywana przez Tuwima Lokomotywa wymięka przy kanadyjskich maszynach. Co to jest 40 wagonów! W ciągu pierwszych dni jazdy, gdy zabierałam się za liczenie, po ok 100 zauważałam kolejną lokotywę w składzie, a za nią następne…
-
Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Lokus
Krótki update, z góry przepraszamy za niewielką liczbę zdjęć ale przebijamy się przez góry i ciężko o prąd, zasięg, internet…generalnie jest ciężko.Nie będę za bardzo narzekać. Trasa, którą jedziemy nie była naszym pierwszym wyborem o czym pisał już Szymon i faktycznie widoki częściowo wynagradzają jazdę, ale to nadal autostrada.Początek był obiecujący, za każdym zakrętem widok…
-
Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana
szomon
Po 2 tygodniach jazdy można by się spodziewać, że większość początkowych problemów będzie za nami. Tymczasem rano nadal potrzebujemy kilku godzin, żeby zjeść śniadanie i zapakować wszystko na rower. W ciągu dnia przy drugim śniadaniu czy obiedzie wygląda to już lepiej, ale to zysk tylko 5-10 minut. Te drobne zmiany w naszej codziennej rutynie są…
-
Pierwsze koty za płoty
Lokus
Chciałam ten wpis zamieścić już dwa dni temu i gdyby mi się to udało wyglądałby zupełnie inaczej. Miało być o tym jak wprawiamy się w podróżowaniu rowerami, że jeszcze niezbyt jesteśmy skoordynowani w rozbijaniu namiotu, w ogarnianiu się rano. Jazda też idzie opornie bo nachylenia pod 20%, niezależnie w którym kierunku pokonywane, zajmują czas.Ale piszę…
-
Is it all you can conjure, Vancouver?
Lokus
Będzie krótko.Nadal nie mamy rowerów, rezerwacja w Carey center dobiegła końca i nie ma wolnych pokoi żeby przedłużyć pobyt.Zostaliśmy chwilowo bezdomni (Szymon zarezerwował motel w innej części miasta ale jest dostępny dopiero od 16.00 więc z tobołami, jak ruska baba, wędrujemy w deszczu.A tak, zapomniałam wspomnieć że pada i to nie tak po poznańsku kilka…
-
Co dziś będziemy robić Móżdżku?
Lokus
Co dziś będziemy robić Móżdżku? To samo co zwykle Pinky: czekać na rowery! Chyba nadszedł czas na krótkie podsumowanie naszego pobytu w Vancouver i pierwszych dni spędzonych w Kanadzie. Jutro ruszamy w drogę… o ile będziemy mieli na czym. Do większości pewnie dotarły wieści o tym, że nasze rowery nie zdążyły się przesiąść we Frankfurcie,…
-
Próba mikrofonu
Lokus
Chociaż jest to próbny tekst na bloga, nie widzę powodu żeby nie miał być prawdziwy. Przez najbliższe miesiące mam tu opisywać nasze życie w podróży więc zapraszam na krótką rozgrzewkę – relację z przygotowań. Można by pomyśleć, że jeśli planuje się wyjazd od 2017 roku to wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik, no cóż…
About
Lorem ipsum dolor sit amet, consec tetur adipiscing elit. Maecenas odio lacus, dignissim sollicitudin finibus commodo, rhoncus et ante.